Okulary dodają charakteru, można je zmieniać w zależności od aktualnej mody, jednak niestety – nie zawsze są praktyczne. Utrudniają uprawianie sportu no i co najważniejsze – nie można ich nosić podczas pływania. Nie każdy może pozwolić sobie na zwyczajne zdjęcie okularów, ponieważ dla wielu osób może się to wiązać ze sporymi trudnościami w widzeniu. Właśnie dla takich osób idealnym rozwiązaniem są soczewki kontaktowe. Odkąd pojawiły się użyciu wywołały niemałą rewolucję – odtąd pojawiła się alternatywa dla okularów. Mimo ich coraz większej popularności, soczewki w dalszym ciągu dla wielu są nieodkrytą tajemnicą, z którą wiąże się wiele mitów. Czas odkryć rąbka tajemnicy.
Jak to się zaczęło, czyli krótka historia soczewki
Mogłoby się wydawać, że soczewki należą do jednych z nowinek technologicznych, które powstały na przestrzeni ostatnich 20 lat. Nic jednak bardziej mylnego. Pierwsza wzmianka o nich pochodzi z roku 1508, czyli jak łatwo policzyć było to aż 511 lat temu! Leonardo da Vinci prowadził rozmyślania o korekcji wzroku, które doprowadziły go do pierwszego projektu soczewki bezpośrednio dotykającej rogówki. Niestety, w znaczący sposób wyprzedzał on swoją epokę, w związku z czym nie było technicznych możliwości zrealizowania koncepcji Leonarda da Vinci.
Kartezjusz (1632 r.), Thomas Young (1801), John Herschel (1820) – oni i wielu innych próbowali stworzyć coś na kształt projektu da Vinci, jednak żadna z ich koncepcji nie przypominała znanej nam dziś soczewki. Przełom nastąpił w 1887 roku, kiedy to Friedrich Anton Muller (niemiecki specjalista od szkła) stworzył soczewkę korekcyjną, którą założył nie posiadającemu powieki pacjentowi z zaćmą. Stanowiło to formę ochrony przed wysuszaniem oka i tym samym całkowitą utratą wzroku. Eksperyment zakończył się powodzeniem – chory nosił soczewki do końca swojego życia!
Niestety, pierwsze soczewki były bardzo niewygodne i pacjenci byli w stanie je nosić tylko przez 2 godziny dziennie! W 1929 roku Josefowi Dallosowi udało się pobrać formę z chorego oka, dzięki czemu można było zacząć tworzyć szkła kontaktowe dopasowane kształtem do rogówki. W 1936 William Feinbloom wynalazł plastikową soczewkę, z kolei w 1937 roku jego współpracownik Istvan Gyorffy stworzył opis stosowania do produkcji szkieł kontaktowych polimetakrylanu.
Powstanie pierwszej twardej soczewki datuje się na 1947 rok. Właśnie wtedy Kevin Tuochy opracował soczewkę, która zakrywała wyłącznie rogówkę (poprzednio zakrywała całą gałkę oczną). Było to o wiele wygodniejsze rozwiązanie, jednak w dalszym ciągu nie pozbawione mankamentów – sztywna konstrukcja oraz brak przepuszczalności tlenu powodowały spory dyskomfort noszących je. W 1960 roku opracowano metodę produkcji miękkich soczewek – dokonał tego Otto Wichterle. Jego soczewki były elastyczne, ale niestety bardzo szybko się wysuszały, co powodowało podatność na infekcje oczu. brany kierunek był dobry, jednak nadal wymagał udoskonalania. W 1971 roku na rynku pojawiły się pierwsze soczewki hydrożelowe, które nadal były elastyczne, jednak wolniej się wysuszały.
W 1990 roku firma Bausch&Lomb wypuściła na rynek pierwsze soczewki silikonowo – hydrożelowe, które nie wysuszały się, były elastyczne, dobrze przepuszczały tlen oraz perfekcyjnie przylegały do rogówki. Tę datę śmiało można uznać za początek produkcji soczewek, jakie znamy dzisiaj. Również ten model był udoskonalany, jednak jego główne cechy pozostają niezmienne, ponieważ to właśnie one gwarantują komfort noszenia szkieł kontaktowych. Pierwsze soczewki jednodniowe pojawiły się w 1995 roku, a ich twórcą była firma Johnson&Johnson.
Kilka faktów o soczewkach
Soczewki nie są produktami, które możemy kupić samodzielnie zdając się wyłącznie na własną intuicję. Komfort ich noszenia w głównej mierze zależy od prawidłowego ich doboru. Okulista bądź optometrysta podczas badania wzroku określa parametry naszej wady, specyficzną budowę oka oraz tryb życia. Na podstawie uzyskanych w ten sposób informacji, dobiera nam odpowiednie soczewki. Są to produkty silikonowo-żelowe, jednak wśród nich prym wiodą soczewki III generacji. W zależności od posiadanej wady wzroku można wyróżnić ich 3 rodzaje:
- sferyczne – przeznaczone dla pacjentów z krótkowzrocznością bądź też dalekowzrocznością
- toryczne – dla pacjentów z astygmatyzmem,
- multifiokalne – dla pacjentów z presbiopią.
Salony optyczne posiadają kilka rodzajów soczewek – jednodniowe, dwutygodniowe oraz miesięczne. Wybór tak naprawdę należy do nas, ale w każdym salonie optyk doradzi nam, który z rodzajów najlepiej sprawdzi się przy naszym trybie życia o raz wskaże zalety stosowania każdego z nich. Ważne również, aby każdorazowo zakładać soczewki do tego samego oka.Soczewki jednodniowe są najwygodniejsze, ponieważ po całym dniu wystarczy wyrzucić je do kosza. Są one najlepszym rozwiązaniem dla osób uprawiających sport. Soczewki dwutygodniowe i miesięczne wymagają większej dbałości o higienę. Po każdym dniu należy dokładnie je oczyścić specjalnym płynem, który jest do tego przeznaczony, a następnie wkładać do specjalnego pojemnika wypełnionego płynem. Na rynku w dalszym ciągu są również dostępne soczewki kwartalne i roczne, jednak są one najmniej popularnym rozwiązaniem.
Ważne również, aby każdorazowo zakładać szkła kontaktowe do tego samego oka. Pod żadnym pozorem nie można czyścić soczewek własną śliną w momencie, gdy ta nam wypadnie – grozi to poważną infekcją oka wiążącą się z długotrwałym leczeniem. Każdorazowo należy ją dokładnie zdezynfekować. Tak naprawdę bezpieczeństwo i komfort noszenia soczewek w ogromnej mierze zależy od zachowania zasad higieny.
Mity o soczewkach
Mimo ogromnej popularności szkieł kontaktowych, w dalszym ciągu wokół nich istnieje wiele mitów, które powielają również osoby na co dzień je noszące. Zdanie sobie sprawy z ich błędnych założeń powoduje, że porzucamy obawy co do ich użytkowania.
Codzienne zakładanie soczewek wiąże się z bólem i stratą czasu
Początki bywają trudne – jednak w której dziedzinie jest inaczej? Jeśli robimy coś po raz pierwszy to siłą rzeczy nie mamy w tym wprawy. nie inaczej jest z noszeniem soczewek – na początku mogą zdarzać nam się błędy powodujące ból lub też dyskomfort i siłą rzeczy wydłużające czas zakładania szkieł kontaktowych. Jednak z czasem nabieramy wprawy i uczymy się, czego unikać albo też w jaki sposób można najwygodniej założyć soczewki. Okulista podczas wizyty powinien poinstruować nas, w jaki sposób prawidłowo powinno się to robić.
Szkło kontaktowe może się przemieścić
Dobrze dobrana soczewka się nie przemieszcza. Zawdzięczamy to budowie oka – miękkie soczewki silnie trzymają się oka, dzięki czemu bardzo mało prawdopodobne jest jej przemieszczenie się lub wypadnięcie. Można pokusić się o stwierdzenie, że jeśli soczewka wypada nam z oka to oznacza, że jest ona niewłaściwie dobrana. Największą obawę budzi jednak przesunięcie się szkła kontaktowego za gałkę oczną. Jest to niemożliwe, ponieważ oko posiada barierę ochronną, która szczelnie pokrywa przednią część gałki ocznej i zawija się z góry i dołu – całkowicie uniemożliwia to przedostanie się soczewki za gałkę oczną.
Soczewki powodują infekcje oczu
Jak już wcześniej zostało wspomniane, komfort i bezpieczeństwo noszenia szkieł kontaktowych w głównej mierze zależy od przestrzegania zasad higieny. Ewentualne infekcje mogą się rozwinąć z powodu zabrudzeń na szkłach, nie zaś z powodu samego ich noszenia. Przy zakupie soczewek w salonach optyk poinstruuje nas, w jaki sposób dbać o soczewki oraz w jaki sposób ich używać. Wcześniej podstawowe instrukcje da nam okulista. Naszym zadaniem jest tak naprawdę tylko i wyłącznie stosowanie się do tych zasad oraz zwracanie uwagi na m.in. czystość rąk podczas zakładania soczewek. Tak niewielki włożony przez nas trud minimalizuje ryzyko wystąpienia infekcji oczu. Jeżeli nie chcemy tracić czasu na codzienną dezynfekcję szkieł kontaktowych, wybierzmy soczewki jednodniowe, które po każdorazowym użyciu wyrzucamy do kosza.
Nosząc soczewki nie można malować oczu
Jest to kolejny mit. Kobiety noszące na co dzień okulary chcą na specjalne okazje zaszaleć i tym samym zamieniają swoje szkła na soczewki. Dzięki temu nie muszą dopasowywać makijażu do oprawek. Ten przykład jasno pokazuje, że noszenie szkieł kontaktowych w żaden sposób nie ogranicza malowania oczu. Trzeba jednak zachować odpowiednią kolejność poszczególnych czynności. W związku z tym najpierw należy założyć soczewki, a dopiero później robić makijaż. Podczas demakijażu w pierwszej kolejności należy wyjąć szkła kontaktowe z oczu oraz stosować specjalne preparaty dla osób użytkujących soczewki. Używając aerozoli (utrwalaczy, mgiełek, lakierów itp.) trzeba zamknąć oczy, aby cząsteczki nie przykleiły się do szkieł.
Czy warto zdecydować się na soczewki?
Soczewki stanowią obecnie jedną z podstawowych metod korekcji wzroku. W wielu przypadkach dzięki nim można widzieć lepiej niż w okularach – a to dzięki temu, że są one zakładane bezpośrednio na rogówkę. Poruszają się razem z gałką oczną, dzięki czemu można w nich widzieć wyraźnie w każdym kierunku. Świetnie sprawdzają się w każdych warunkach atmosferycznych – niestraszny im deszcz i nagłe zmiany temperatury (co w przypadku okularów wiąże się z ich „parowaniem”).
Szkła kontaktowe są idealnym rozwiązaniem dla sportowców. Można w nich swobodnie biegać, jeździć na rowerze, trenować wyczynowo oraz… pływać. Trudno te aktywności wykonywać w tradycyjnych okularach, a niektórych przypadkach jest to nawet niemożliwe. Dzięki soczewkom można zaszaleć z makijażem – nie trzeba go dopasowywać do rodzaju szkieł oraz oprawek. Dodatkowo dostępne na rynku modele posiadają właściwości nawilżające, dzięki czemu takie soczewki nie tylko korygują nasz wzrok, ale również w szczególny sposób wpływają na ochronę oczu.
Soczewki gwarantują komfort widzenia – wystarczy przestrzegać podstawowych zasad higieny związanych z ich noszeniem. Dzięki temu nie tylko zapobiegniemy infekcji, ale przede wszystkim zagwarantujemy sobie komfortowe widzenie w każdych warunkach i w każdej sytuacji.